Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 11
Pokaż wszystkie komentarzeNie wiesz jak wyglada sprawa z przegladami i servisem w takich super moto ?? bo raz czytalem ze w crosowkach trzeba dosc czesto wymieniac oleje i tloki a okres miedzy servisami jest w moto godzinach... taka moto godzina to duzo smigania jest??
OdpowiedzNo 1 motogodzina to 1 godzina smigania a czy to duzo to juz sam sobie odpowiedz
OdpowiedzJedna motogodzina to nie do końca jedna godzina śmigania. To jedna godzina śmigania w pewnym zakresie obrotów. Dlatego właśnie zakłada się liczniki, a nie liczy samemu. W kwestii eksploatacji motocykla offroadowego - wszystko zależy od tego, czy się o niego dba (wymienia olej w silniku, czyści filtr powietrza itp. itd.) i od tego jak się jeździ. To samo tyczy się motocykla supermoto, choć nie zgodzę się, że jest to idealne rozwiązanie. Na kołach supermoto poradzisz sobie w terenie? Bzdura. Supermoto to świetna alternatywa dla osób kochających jazdę po szosie i spore przyczepności, ale żadna dla osób wielbiących offroad. W kwestiach eksploatacji rzeczywiście może być rozwiązaniem najtańszym - pod warunkiem, że mamy w okolicy tor.
OdpowiedzOd siebie dodam jedynie, że wszelkiego rodzaju liczniki motogodzin, których cena oscyluje w granicach 200zł i nieco ponad, to nic innego, jak zegarki zliczające wyłącznie czas pracy silnika. Bez względu na jego obciążenie, podczas jazdy 0.1 mth równa jest 6. minutom. Reasumując, w gruncie rzeczy nie określają one poprawnie ilości wyjeżdżonych motogodzin. Są natomiast dobrą alternatywą dla osób, którym zależy na w miarę systematycznych pracach związanych z serwisem własnego motocykla.
Odpowiedz